Kategorie wpisów:
2022.04.30-2022.05.01 – Maraton rowerowy Ultralajkonik
Pod koniec roku 2021, po przejechaniu maratonu Baltic Bike Challenge, planowałem starty na rok 2022. Na weekend majowy powstał nowy maraton – Ultralajkonik. Trasa zaplanowana była na pogórzach, czyli pełno ostrych zjazdów i podjazdów. Zapisałem się na ten maraton, planowałem przepracować solidnie przerwę zimową. Ale czas szybko zleciał, trening nie był zbyt udany, ale skoro start był opłacony, to nie pojechać było by wstyd. Samo pakowanie się na maraton, było dla mnie karkołomne, do opcji na „lekko” brakowało mi kilku trochę miejsc do zapakowania. Znów na jazdę z sakwami miałem za mało sprzętu. Wybrałem wiec 3 opcję, do sakw w których było trochę luźnego miejsca dodałem kilka zbędnych rzeczy.















Już, podczas drogi na imprezę integracyjną przed startem, w Krakowie zorientowałem się, że buty do jazdy rowerem z blokami SPD, zostały w domu. Na imprezę integracyjną nie zdążyłem, ale chwilę z innymi startującymi posiedziałem.
Start miałem zaplanowany na godzinę 7:55, rano dokończyłem pakowanie sakw, przestawiłem samochód na wskazany parking i ledwie zdążyłem na start swoje grupy.
Na początek trasy, organizator zaplanował od razu podjazd taki 5-6 km. Moja grupa dość szybko zniknęła mi z przodu. Starty były co 5 minut, pod koniec podjazdu osoby z następnej grupy zaczęły mnie powoli wyprzedzać. Sam zjazd w dół też był bardzo strony, po płytach betonowych, więc nadrobić czasu tego podjazdu się nie udało.
Trasa maratonu prowadziła po pogórzach, w zasadzie w tej okolicy nie jeździłem rowerem, ale zakładałem, że jazda będzie podobna jak w Beskidzie Wyspowym. Tak było podobnie, krótkie ostre podjazdy jak i zjazdy. Część tych dróg była asfaltowa, ale szerokość jak to na takich drogach między wioskami, wąska na szerokość 1,5 samochodu. Trochę więc było mi strach puścić całkiem hamulce na zjazdach.
Za Zakliczynem, trasa wiodła fragmentem Velo Dunajec, tutaj dało się w końcu jechać szybciej – ale to nie był długi dystans.
W pierwszy dzień skończyłem jazdę około godziny 22, mając w nogach podjazdów według garmina 2457m i dystansie 111 km. Nocowałem w lesie na „dziko”, udało się wykonać plan minimum, aby zdążyć przejechać maraton w limicie godzin.
Wstałem około 6 rano, w drogę wyruszyłem o 6:45, czyli spałem pewnie z 6 godzin – czyli czas na regenerację był. Już w pierwszy dzień na części podjazdach zacząłem rower wypychać, w drugi dzień było jeszcze gorzej.
Drugi dzień, to ciągła walka z kryzysem fizycznym jak i psychicznym, tempo jazdy było bardzo wolne. Około 13 zrobiłem sobie dłuższą przerwę na odpoczynek, jednak to nie poprawiło mojego samopoczucia. Tuż przed 16 po przejechaniu 63km i pokonaniu 1255m przewyższeń, podjąłem decyzję o zejściu z trasy. Było to w okolicy Dębicy, jednak musiałem jeszcze dojechać na pociąg w Dębicy, później pociągiem i ponad 20km na miejsce startowe.
Tą relację piszę w styczniu 2024, ale ciągle w głowie mam te zmęczenie jak i tą walkę w głowie. Prawda jest taka, że spakowałem się na ten maraton bardzo źle – zabrałem za dużo rzeczy. Praca nad kondycją w sezonie zimowym, była słaba. To wszystko w zmęczeniu się skumulowało i mnie pokonało. W drugi dzień, aby wyrobić się w minimum dziennego dystansu pozostało mi jeszcze około 50km i 1000m przewyższeń. Wydaje mi się, że to jeszcze byłbym, w stanie pokonać ale głównie determinacja i skończyłbym o późnej godzinie nocnej.Jednak nie wierzyłem w siebie, że w ciągu 2 następnych dni pokonam takie same dystanse i przewyższenia.
Tak naprawdę, ciągle w głowie mi siedzi mi ta myśl, co by było gdybym jednak się nie poddał i jechał tyle ile mogę, ile czasu by mi zajęło przejechanie tego maratonu? Może kiedyś, po solidnym przepracowaniu zimy, zdecyduję się ponownie podjąć rękawicę na tym ultra.























Trasy GPX
Film z serii silent hiking
Powiązane posty
20250509 Setup na BBC
Kategorie wpisów: 2025.05.09 Setup na ultramaraton Baltic Bike Challenge 2025 W roku 2024, startowałem w…
20250502-03 Grandeus
Kategorie wpisów: 2025.05.02-03 Grandeus W ramach wypoczynku w długi weekend majowy w planach był krótki…
20250501 Rower Orawa
Kategorie wpisów: 2025.05.01 Rower Orawa Różne miałem pomysły na długi weekend majowy, ale docelowo postanowiłem…
20250426-27 Rower Warszawa – Piotrkow Trybunalski
Kategorie wpisów: 2025.04.26-27 Rower Warszawa – Piotrków Trybunalski W ramach świąt Wielkiejnocy, w planach miałem…
20250412-13 Rower Podkarpacie
Kategorie wpisów: 2025.04.12-13 Rower Podkarpacie W ramach przygotowania do BBC, zależało mi na dystansie, na…
20250329-30 Rower – Wataha Dluga Lapa
Kategorie wpisów: 2025.03.29-30 Rower Wataha Długa Łapa Na ostatni weekend marca 2025, postanowiłem wybrać się…
Lista tagów:
2022 2024 2025 202206 202210 202212 202305 202306 202307 202308 202309 202310 202404 202405 202406 202407 202408 202409 202411 202503 bałtyk bikepacking dolina baryczy Dunajec Gliwice góry jesien jesień Kajak lato madera małopolska pacraft pieniny Podhale portugalia R10 Rower Tatry Trekking ultramaraton wiosna wysoki wierch Śląsk śnieg