Kategorie wpisów:

2022.12.17 Dolina Chochołowska – Rower

Sobota w Tatrach, niestety jak już zaplanowałem weekend w Tatrach, to powyżej 1700m, była 3 lawinowa. Pogoda w sobotę też, nie zapowiadała się atrakcyjnie.
Ale wiadomo, jak jest zima, są Tatry to i rower musi być. Krótka wycieczka do Doliny Chochołowskiej.

W moim rowerze MTB, mam opony Maxxis Assegai, ich bieżnik powoduje to, ze trzeba zrezygnować z najmniejszej przerzutki z przodu (mam 3), więc trochę miekkich przełożeń brakowało. Tradycyjnie ostatni podjazd do schroniska to wprowadzanie, ale wcześniejszy podjazd pokonany w około 80%. Niestety kilka razy było ciężko pedałować, co spowodowało że koło zaczynało buksować i musiałem stanąć. Później ruszyć już się nie dało.

Ogólnie z powodu słabej widoczności, mało ludzi na szlaku i w schronisku.
A tak z ciekawostek, to w schronisku w Dolinie Chochołowskiej zawsze jadłem barszcz z fasolką – to była swojego rodzaju tradycja – nawet można by powiedzieć że ekstradycja 😉 Niestety, tym razem się okazało, że nie było tego dania 😞 zjadłem fasolkę po bretońsku. Może nie była tak rewelacyjna jak barszcz ale była ciepła.

W sakwie miałem spakowanego swojego Kindla, więc zrobiłem sobie aby przeczytać kolejny fragment książki, a przy okazji aby się zagrzać.
Średnia temperatura to było -5 stopni Celsjusza, więc zagrzanie się przed zjazdem było obowiązkowe.

Garść statystyk:
W górę: czas netto 59m, 240m w górę, średnia prędkość 7,3km/h.
W dół: czas netto: 40m, 240m w dół, średnia prędkość 11,4km/h.

Film typu silent biking

Galeria zdjęć

Po kliknięciu na zdjęcie można będzie je zobaczyć powiększone.

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry