Kategorie wpisów:

2023.05.20 – Rowerem z Otmuchowa do Gliwic

W weekend 20-21.05.2023 mogłem sobie pozwolić na jazdę rowerem tylko w sobotę. Po weryfikacji pogody, postanowiłem rano pojechać pociągiem z Gliwice Łabędy do Otmuchowa, następnie wrócić do domu rowerem.

Do Otmuchowa dojechałem pociągiem na godzinę 9:20, ale zanim wystartowałem w trasę, zjadłem jeszcze śniadanie w żabce. Czyli tak naprawdę w drogę wyruszyłem około godziny 10. Wpierw postanowiłem pojechać w stronę Nysy, gdzie kawałek przejechałem wałami nad jeziorem Nyskim, później odwiedziłem kilka fortów. Zaskakujący okazał się dla mnie wyjazd z Nysy – oznaczał wyjazd z cywilizacji 😉

Z Nysy kierowałem się w stronę Niemodlina. Z wyjazdów delegacyjnych do Polanicy Zdrój, pamiętam że widziałem tam zawsze na obrzeżach miejscowości fajny Park – wiec postanowiłem go zwiedzić rowerem.

Sobotnia jazda miała być podstawą do zweryfikowania na ile nie mam formy przed zbliżającym się ultramaratonem. Tydzień wcześniej ból w lewym kolanie zmusił mnie do skrócenia jazdy. Dziś kolano zaczęło mocno dawać o sobie znać od około 45 km. Wziąłem dość szybko 2 tabletki Ibupromu 200mg, tak do 75-80 przemęczyłem się – ćwicząc silną wolę i chęć kontynuacji jazdy. Później tabletki zaczęły działać i w końcu można było się w pełni cieszyć jazdą. Później jeszcze wpadła jedna tabletka tak około 110 km.

Spory wpływ na samopoczucie i chęć do jazdy wniósł fragment trasy z Ligoty Tułowicka do Krapkowic. Ten fragment w całości prowadził świetnymi szutrami leśnymi. Nagle pojawiło się rewelacyjne flow z jazdy, w tym momencie poczułem że jestem gotowy na walkę o limit czasu na maratonie 🙂

Trasę planowałem na stronie komoot.com, z Krapkowic do Gliwic trasa prowadziła już bocznymi asfaltowymi drogami. Spory ten fragment, rok temu przejechałem gdy wracałem rowerem z Kłodzka do Gliwic.

W domu byłem o godzinie 21, ale jeszcze pod Gliwicami, miałem okazję podziwiać ładny zachód słońca.

To było dobre zwieńczenie 158km jazdy. W niedzielę się okazało, że w zasadzie zmęczenie jest niewielkie – kolano mi nie doskwiera, więc naprawdę jest szansa na początku czerwca powalczyć na Wanoga 2023.

Film typu silent biking

Szczegóły trasy

Galeria zdjęć

Po kliknięciu na zdjęcie można będzie je zobaczyć powiększone.

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry