Kategorie wpisów:

2023.08.20 – Rower – Pławniowice

Po przygodach z poprzednio weekendu: pętla wokół Tatr i spływ Dunajcem, nie miałem energii i motywacji aby pojechać gdzieś na weekend – prognozy opadów i burz, przekonały mnie do pozostania w domu.

No ale w końcu weekend był ciepły, wiec coś trzeba było pokręcić. Postanowiłem do rodziców na niedzielny obiadek dojechać rowerem, a później pojechać na nad jezioro Pławniowice i tam w hamaku poczytać ebook’a.

Tempo jazdy narzuciłem zawrotne, całe 14-16 km/g nie miało dla mnie znaczenia na którą dojadę nad jezioro i ile stron przeczytam w hamaku, a ile dokończę w domu.

Nad jeziorem, na północnej stronie, okazało się, że czarny szlak jest w zasadzie mocno nie przejezdny. W jakimś ostatnim czasie musiał, przejść w okolicy mocna wichura, bo sporo drzew leżało powalonych, na ścieżce.

Na koniec dnia, zostałem nagrodzony pięknym zachodem słońca. Całość trasy wyniosła 72km.

Galeria zdjęć

Po kliknięciu na zdjęcie można będzie je zobaczyć powiększone.

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry