Kategorie wpisów:
2023.09.30 – 2023.10.01 Rower: Szczawnica – Wysoki Wierch – Szczawnica
Przeglądając pogodę na południu Polski, to wszędzie w sobotę miało padać. Ten weekend planowałem spędzić głównie na fotografii w górach,. Stwierdziłem, że nie chcę nosić sprzętu foto i biwakowego w plecaku, a spakuję wszystko do sakw. Widać leń jestem 🙂









Postanowiłem jechać do Szczawnicy i noc spędzić na (lub w okolicy) Wysoki Wierch. Kiedyś analizując różne punkty widokowe, ten bardzo przypadł mi do gustu.
Noc z piątku na sobotę, spędziłem w okolicy Czorsztyna, aby porobić zdjęcia o poranku z widokiem na Tatry, jednak mój punkt widokowy był cały okryty mglą. Po poranku przeanalizowałem pogodę i okazało się, ze od godziny 13 miało zacząć padać, więc zdecydowałem się skrócić trasę i po prostu podjechać ze Szczawnicy, przez schronisko pod Durbaszką ma Wysoki Wierch.
W schronisku zjadłem zupę pomidorową z ryżem i do tego kofola – czego chcieć więcej?






Zaplanowana trasa, pokrywała się ze szlakiem pieszym, ale była również oznaczona jako trasa rowerowa. Cóż okazało się, że lenistwo nie popłaca, sporo było prowadzenia roweru. Już na podejściu na Wysoki Wierch, musiałem ściągnąć sakwy z roweru i robić kursy aby wszystko wnieść na szczyt.
Temperatura była raczej chłodna, trochę też kropiło, o godzinie 14 miałem już rozbity biwak. W oczekiwaniu na zachód słońca poczytałem sobie książki z mojego Kindle’a.






Ze zdjęć na zachód słońca nic nie wyszło, trochę ciągle kropiło, a oprócz tego cały szczyt znajdował się w chmurze.
Noc, zleciała szybko, stałem przed wschodem słońca, ale widoczność byłą taka sama jak na zachód słońca. Na szczęście od około 7 zaczęło się przejaśniać i można było robić zdjęcia.









Poranek, można powiedzieć że magiczny, niskie mgły w dolinach pozwalały zrobić ciekawe zdjęcia.





Czas podczas robienia zdjęć szybko płynął, ja musiałem się spieszyć, gdyż na 10 byłem umówiony Nowym Targu ze znajomymi na pętlę rowerową.
Do Szczawnicy zjechałem, a w zasadzie w większości sprowadzałem rower – gdyż ta trasa rowerowa, na pewno nie jest pod Gravela z pełnymi sakwami.
Na pewno wrócę, na Wysoki Wierch, miejsce warte ponownego odwiedzenia.
Film typu silent biking / hiking
Powiązane posty
20250509 Setup na BBC
Kategorie wpisów: 2025.05.09 Setup na ultramaraton Baltic Bike Challenge 2025 W roku 2024, startowałem w…
20250502-03 Grandeus
Kategorie wpisów: 2025.05.02-03 Grandeus W ramach wypoczynku w długi weekend majowy w planach był krótki…
20250501 Rower Orawa
Kategorie wpisów: 2025.05.01 Rower Orawa Różne miałem pomysły na długi weekend majowy, ale docelowo postanowiłem…
20250426-27 Rower Warszawa – Piotrkow Trybunalski
Kategorie wpisów: 2025.04.26-27 Rower Warszawa – Piotrków Trybunalski W ramach świąt Wielkiejnocy, w planach miałem…
20250412-13 Rower Podkarpacie
Kategorie wpisów: 2025.04.12-13 Rower Podkarpacie W ramach przygotowania do BBC, zależało mi na dystansie, na…
20250329-30 Rower – Wataha Dluga Lapa
Kategorie wpisów: 2025.03.29-30 Rower Wataha Długa Łapa Na ostatni weekend marca 2025, postanowiłem wybrać się…
Lista tagów:
2022 2024 2025 202206 202210 202212 202305 202306 202307 202308 202309 202310 202404 202405 202406 202407 202408 202409 202411 202503 bałtyk bikepacking dolina baryczy Dunajec Gliwice góry jesien jesień Kajak lato madera małopolska pacraft pieniny Podhale portugalia R10 Rower Tatry Trekking ultramaraton wiosna wysoki wierch Śląsk śnieg