Kategorie wpisów:

2024.07.27 Trekking Tatry – Czarny Staw Gąsienicowy

Dawno nie byłem w Tatrach, więc trzeba było nadrobić zaległości. Plany były duże, wyjście na duży fragment Orlej Perci. Jednak w nocy, nie spałem za dużo, przerwa na „myślenie” była od 2 do 4, wiec jak budzik zadzwonił o 5 to wyłączyłem go. Tylko zamiast wstać od razu, przeciągnąłem się i wstałem dopiero po 6 – taka niespodziewana drzemka mnie złapała.

Na parkingu na Brzezinach już miejsca nie było, stanąłem wiec na poboczu drogi do Murzasichla, tak aby samochód w całości był poza asfaltem. Na szczęście mandatu nie dostałem.

Już na starcie drogi do Murowańca, wiedziałem, że z Orlej Perci nici, postanowiłem iść na Kościelec. Jednak dość szybko się okazało, że moje wysokie buty trekkingowe Zamberlan, w których chodziłem zimą na lato nie są najlepszym wyborem. Stopy mi dość mocno spuchły, więc buty zaczęły obcierać.

Zrobiłem sobie przerwę nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Przerwa okazała się dość długa, po ciężkim emocjonalnie piątku, postanowiłem posiedzieć i odpocząć mentalnie. W tym czasie nagrałem kilka timelapsów, jakoś w normalnych warunkach, zawsze brak czasu na takie filmy.

Droga powrotna, do samochodu Doliną Suchej Wody standardowo się dłużyła. To co istotne, to przekonałem się, że da się do Murowańca, latem na rowerze wjechać. Z dawnej kamiennej drogi już nic nie zostało, może to i dobrze, bo na zmęczeniu łatwo było tam skręcić kostkę.

Film

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry