Kategorie wpisów:
2024.11.10 Trekking Dolina Kościeliska
W długi weekend, w sobotę pojechałem do Murazasichle, gdzie przebywała spora grupa znajomych na spotkaniu odnośnie grania w gry planszowe. Ja oczywiście nocowałem u Cioci, ale wieczorem pojechałem się z nimi spotkać i pograć. Kiedyś grałem w różne gry planszowe co tydzień w piątek od godziny 20:00, jednak od około 2018 roku, nie było to już co tydzień, a z którymś rokiem późniejszym niestety przestałem grać. Miło więc było się spotkać i pograć. Przy okazji dowiedziałem się, że część z tej grupy planowała w niedzielę wybrać się w góry. W planach był trekking na Słowacji, jednak po analizie trasy na mapy.cz, okazało się że cześć szlaku jest już zamknięta (sezon zimowy na Słowacji zaczyna się od zawsze od pierwszego listopada i szlaki, powyżej schronisk są zamknięte. Zaproponowałem trekking, do doliny Kościeliskiej, ale połączony z Wąwozem Kraków i Stawem Smreczyńskim. Okazało się, że na niedzielny trekking wybraliśmy się w grupie 14 osób (jeśli pamięć mnie nie myli).






Ostatnio Wąwóz Kraków odwiedziłem bodajże Lutym tego roku, jeszcze w warunkach zimowych. Okazało się, że jest tam fragment przejścia gdzie są łańcuchy. Do czasu dojścia do drabinki, na końcu szlaku wszystkim się podobało. Drabinka i ten fragment z łańcuchami (który omijał przejście przez jaskinię Smocza Jama), dla niektórych okazało się pierwszą taką trudnością w trekkingu w życiu. Wszyscy jednak przeliśmy bez wypadku ten fragment, po prostu dla niektórych osób było to bardziej spektakularne przeżycie.









Po przejściu tego trudniejszego technicznie fragment szlaku, wróciliśmy na szlak do schroniska Ornak w Dolinie Kościeliskiej. Po dojściu do schroniska, bez zaskoczenia okazało się, że są bardzo długie kolejki. Można powiedzieć, że dojście do schroniska zmieniło się w słynną ulicę Krupówki – sporo ludzi chciało skorzystać z pięknej jesiennej pogody.
W schronisku podzieliliśmy się na 2 grupy, część wróciła od razu na parking, a w grupie 6 osób wybraliśmy się jeszcze nad Staw Smreczyński.














W drodze powrotnej na parking w Dolinie Kościeliskiej, pożegnałem się, ze znajomymi i zatrzymałem się, aby porobić parę zdjęć na Kościeliski Potok.
W drodze do samochodu, doszedłem do wniosku, że taka ilość turystów w górach wynika z tego, że stało się to popularne. Wydaje mi się, że jako społeczeństwo staramy się żyć bardzie aktywnie, zdrowo więc na szlakach musi być bardziej tłoczno. Wiec nie ma co narzekać, choć odpuściłem sobie tradycyjne pozdrawianie innych turystów, ale niech to będzie jeż, ze to moje lenistwo.
Pogoda w niedzielę mocno dopisała, to był udany trekking.
Powiązane posty
20250718 Slowenia D7
Kategorie wpisów: 2025.07.18 Słowenia Dzień 7 Noc spędziliśmy na Cvet Gora, Camping, Glamping, w sumie…
20250717 Slowenia D6
Kategorie wpisów: 2025.07.17 Słowenia Dzień 6 Czas leci nie ubłaganie, to już 6 dzień pobytu…
20250716 Slowenia D5
Kategorie wpisów: 2025.07.16 Słowenia Dzień 5 Do tej pory w trakcie pobytu w Słowenii, spor…
20250715 Slowenia D4
Kategorie wpisów: 2025.07.15 Słowenia Dzień 4 Po Mangart, mieliśmy jechać nad morze, ale zdecydowaliśmy się…
20250714 Slowenia D3
Kategorie wpisów: 2025.07.14 Słowenia Dzień 3 Rozważając wizytę w Słowenii, jedną z głównych atrakcji którą…
20250713 Slowenia D2
Kategorie wpisów: 2025.07.13 Słowenia Dzień 2 Noc na campingu Šotorišče Senca minęła szybko, nic dziwnego…
Lista tagów:
2022 2024 2025 202210 202212 202305 202306 202307 202308 202309 202310 202404 202405 202406 202407 202408 202409 202411 202503 202505 202506 202507 bałtyk bikepacking dolina baryczy góry jesien jesień Kajak lato madera małopolska pacraft pieniny Podhale portugalia R10 Rower słowenia Tatry Trekking ultramaraton wysoki wierch Śląsk śnieg