Kategorie wpisów:
2024.11.24 Madera – dzień 1
Po przyjeździe w sobotę do wynajętego domu, wieczorem planowaliśmy kilka najbliższych dni, intensywnie sprawdzając pogodę. Na wszystkich pogodach w niedzielę 24.11.2024, była zawsze z bardzo dużą szansą na opady deszczu.














Pierwsza zaplanowaną rzeczą było zrobienie zakupów, aby mieć co jeść na obiadokolację, w naszą główną bazą zakupową okazał się supermarket Continente w miejscowości Santana. Sklep ten był w miarę dobrze wyposażony we wszelkie potrzebne nam artykuły.
Jednak przed zakupami, postanowiliśmy odwiedzić wodospad Aqua d’Alto (Aguagem) który jest również w miejscowości Santana. Cały trekking to około 15 minutowy spacer, jednak warto obejrzeć. Pewnie w ładny pogodny dzień można by wejść do tego stawu do którego wpada woda z wodospadu, jednak podczas naszych odwiedzin, staw był mocno zabrudzony, możliwe że podłoże był z gliny.
W drodze z wodospadu do sklepu, zwiedziliśmy jeszcze centrum Santany, wraz z tradycyjnymi domami z Madery. Polecam odwiedzić te domki. W pobliżu był targ, gdzie kupiliśmy kilka bananów z Madery, jak i owoc z Monstera Deliciosa. Mi ten owoc bardzo posmakował.
Po zakupach zawieźliśmy zakupy do wynajętego domu, a później wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie wyspy. Po drodze do głównej atrakcji, zatrzymaliśmy się na punkcie widokowym nad oceanem, gdzie po wyjściu z samochodu okazało się, ze ładnie widać tęczę.
Ta sama tęcza, była jeszcze lepiej widoczna na punkcie widokowym Miradouro da Eira da Achada, w miejscowości Ribeira da Janela. Na tym punkcie jest również charakterystyczna huśtawka, na której można się pobujać 🙂 W tm miejscu, również było bardzo ciekawie widać chmurę deszczową, a raczej ścianę deszczu pod nią.



















Nacieszywszy oczy ładną tęcza pojechaliśmy w dalszą drogę, tuż przed miejscem docelowym, spotkaliśmy na drodze kilka krów luzem poruszających się. Okazało się, że w tym miejscu spotkaliśmy je później kilka razy – to ich stałe miejsce popasowe :).
Główną atrakcją na niedzielny dzień, był las Fanal. Fanal to przede wszystkim stara laurowa puszcza, która została uznana przez UNESCO za Światowe Dziedzictwo Przyrody. Las przyciąga swoją magią, którą tworzy tajemniczość, nieskazitelność i dzikość.
To tutaj stare laurowe drzewa tworzą fascynujący krajobraz, który wydaje się być jak z innej epoki. Znajdują się tu niektóre z najstarszych okazów drzew na wyspie, z niektórymi osiągającymi wiek ponad 800 lat.
Ale to nie tylko wiek drzew tworzy ten magiczny klimat. Puszcza laurowa to miejsce, gdzie mchy, porosty i liście lśnią o każdej porze dnia, tworząc prawdziwy zielony raj. Częste mgły dodają jeszcze większego uroku, czyniąc cały krajobraz niemal eterycznym.
Wśród lokalnej społeczności krąży wiele legend związanych z Lasem Fanal. Jedna z nich mówi o duchach starożytnych mieszkańców Madery, których dusze wciąż żyją w tych starożytnych drzewach. Wielu mieszkańców twierdzi, że w nocy, kiedy mgła opada na las, można dostrzec cienie tych duchów, tańczących wokół drzew i śpiewających dawne pieśni. Choć dla niektórych może to brzmieć strasznie, dla innych jest to dowód na to, że Fanal jest miejscem pełnym życia i historii, które ciągle pulsuje w tych starych drzewach.
Również miejscowi opowiadają, że drzewa w Fanal mają moc spełniania życzeń. Mówią, że jeśli stoisz pod jednym z tych starych drzew, zamkniesz oczy i wyrazisz swoje najgłębsze pragnienie, drzewo to przekaże twoje pragnienie do wszechświata, a wszechświat z kolei zadba o jego spełnienie. Niezależnie od tego, czy wierzysz w te legendy czy nie, są one dowodem na to, jak głęboko Las Fanal jest zakorzeniony w sercach lokalnej społeczności.
Opis o lesie Fanal, pobrany ze strony https://olamadera.pl/ polecam tą stronę, aby uzyskać ciekawe informację, co zwiedzać na wyspie.





















Podczas naszego pobytu w tym lesie towarzyszyły nam ciągłe chmury, mocny wiatr, czasem deszcz. Na pewno aura tajemniczości dała się odczuć. Spędziliśmy w tym miejscu sporo czasu, zwiedzając ten zakątek wyspy.
Las Fanal, to obowiązkowy punkt dla osoby zwiedzającej – może to banał, może trochę pachnie Morskim Okiem, ale trzeba tutaj być. Zdecydowanie polecam każdemu, jak widać można tutaj przyjść gdy pogoda niezbyt dopisuje i na większy trekking zbytnio nie pozwala.
Oczywiście sporo w tym miejscu można spotkać turystów, ale na pewno, nie są to takie tłumy jak wspomniane Morskie Oko.
Powiązane posty
20250718 Slowenia D7
Kategorie wpisów: 2025.07.18 Słowenia Dzień 7 Noc spędziliśmy na Cvet Gora, Camping, Glamping, w sumie…
20250717 Slowenia D6
Kategorie wpisów: 2025.07.17 Słowenia Dzień 6 Czas leci nie ubłaganie, to już 6 dzień pobytu…
20250716 Slowenia D5
Kategorie wpisów: 2025.07.16 Słowenia Dzień 5 Do tej pory w trakcie pobytu w Słowenii, spor…
20250715 Slowenia D4
Kategorie wpisów: 2025.07.15 Słowenia Dzień 4 Po Mangart, mieliśmy jechać nad morze, ale zdecydowaliśmy się…
20250714 Slowenia D3
Kategorie wpisów: 2025.07.14 Słowenia Dzień 3 Rozważając wizytę w Słowenii, jedną z głównych atrakcji którą…
20250713 Slowenia D2
Kategorie wpisów: 2025.07.13 Słowenia Dzień 2 Noc na campingu Šotorišče Senca minęła szybko, nic dziwnego…
Lista tagów:
2022 2024 2025 202210 202212 202305 202306 202307 202308 202309 202310 202404 202405 202406 202407 202408 202409 202411 202503 202505 202506 202507 bałtyk bikepacking dolina baryczy góry jesien jesień Kajak lato madera małopolska pacraft pieniny Podhale portugalia R10 Rower słowenia Tatry Trekking ultramaraton wysoki wierch Śląsk śnieg