Kategorie wpisów:
2025.05.01 Rower Orawa
Różne miałem pomysły na długi weekend majowy, ale docelowo postanowiłem je spędzić na lenistwie. Mimo to wybrałem się w Tatry, do rodziny.














W dniu 01.05.2025, zdecydowałem się na krótką trasę rowerową po Podhalu i Orawie. Rano jakoś trudno było mi się zebrać, aby wyjechać więc na rower w Czarnym Dunajcu wsiadłem dopiero o godzinie 9:54.
Na początek dojechałem do dobrze mi znanej Trasy rowerowej Szlaku wokół Tatr. Jechałem tym szlakiem, aż do miejscowości Liesek. Tam odbiłem, na rowerowy szlak, aby dojechać do kapliczki Panny Marii nad jeziorem Orawskim. Początek tego odbicia, to asfalt, później szutry, ale końcówka to w zasadzie jazda przez łąkę. Naprawdę fajna trasa.











Z kapliczki również fajnym szlakiem rowerowym skierowałem się w stronę drogi asfaltowej z Trstena do Namestovo.
Na posiłek zatrzymałem się w miejscowości Pristav w restauracji Slanický dvor, gdzie zamówiłem 2 kofole i pyszne danie: Gazdovský tanier (600g), czyli talerz rolnika (bryndzowe kluski, pierogi z bryndzą, kluski z kiszoną kapustą i boczkiem orawskim).
Jak to wszystko zjadłem, to poczułem się mocno napełniony 😉 ale to były okolice dopiero połowy trasy, więc trzeba było jechać dalej.










Dalsza trasa prowadziła przez Namestovo, Rabca i Rabcice. Gdzie zaczęła się główny podjazd na przełęcz Stachurowska, na początku podjazd to asfalt, a później szuter. Na samym końcu, zaskoczyło mnie, że na granicy polsko słowackiej, rozciągnięte były taśmy z zakazem przejścia. W zasadzie powinienem zawrócić i dostać się do Jabłonki asfaltem, tyle, że zdecydowałem się przejść w tym miejscu (założyłem, ze skoro na mapy.cz i na komoot nie było tej informacji – to jakoś w razie czego będę się tłumaczyć).
Później był długi zjazd asfaltem do Lipnica Wielka. Planując trasę na mapy.cz z tego miejsca do czarnego Dunajca, droga prowadziła asfaltami – nawet dla roweru typu gravel. Jednak na komoot.com, okazało się, że są świetne trasy omijające główny asfalt – znów były to odcinki przez łąki i szutry, i trochę asfaltu.
Ogólnie bardzo udany dzień jazdy na rower, na tyle, że końcowe 4-5 km w zasadzie nie umiałem się zdecydować, czy jechać normalną prędkością, czy po protu jechać po woli, aby cieszyć się świetnym szutrem w lesie.
Trasa
Film
Powiązane posty
20250718 Slowenia D7
Kategorie wpisów: 2025.07.18 Słowenia Dzień 7 Noc spędziliśmy na Cvet Gora, Camping, Glamping, w sumie…
20250717 Slowenia D6
Kategorie wpisów: 2025.07.17 Słowenia Dzień 6 Czas leci nie ubłaganie, to już 6 dzień pobytu…
20250716 Slowenia D5
Kategorie wpisów: 2025.07.16 Słowenia Dzień 5 Do tej pory w trakcie pobytu w Słowenii, spor…
20250715 Slowenia D4
Kategorie wpisów: 2025.07.15 Słowenia Dzień 4 Po Mangart, mieliśmy jechać nad morze, ale zdecydowaliśmy się…
20250714 Slowenia D3
Kategorie wpisów: 2025.07.14 Słowenia Dzień 3 Rozważając wizytę w Słowenii, jedną z głównych atrakcji którą…
20250713 Slowenia D2
Kategorie wpisów: 2025.07.13 Słowenia Dzień 2 Noc na campingu Šotorišče Senca minęła szybko, nic dziwnego…
Lista tagów:
2022 2024 2025 202210 202212 202305 202306 202307 202308 202309 202310 202404 202405 202406 202407 202408 202409 202411 202503 202505 202506 202507 bałtyk bikepacking dolina baryczy góry jesien jesień Kajak lato madera małopolska pacraft pieniny Podhale portugalia R10 Rower słowenia Tatry Trekking ultramaraton wysoki wierch Śląsk śnieg