Kategorie wpisów:

2025.07.26 Rower Osetnik

Pogoda w Polsce na weekend nie zapowiadała się najlepsza – po długiej analizie okazało się, że najlepsza pogoda będzie na północy kraju.

Zdecydowałem się na wyjazd nad Bałtyk, na dobrze mi znaną miejscówkę na Mierzei Sarbskiej. W sobotę w planach była jazda rowerem – trasa nei za długa max 50-70 km. Zaparkowałem samochód w miejscowości Dębki, skąd zacząłem też jazdę rowerem.

Skierowałem się na wschód, w stronę Białogóry, a później na wydmy Lubiatowskie. W tamtej okolicy chciałem pokręcić aby poznać ścieżki i zweryfikować co jest przejezdne.

Przed wyjazdem, w piątek odebrałem nowy obiektyw macro, wiec trzeba było się pobawić w macro fotografię.

Po powrocie obejrzałem kilka poradników na YT, wiem jakie błędy popełniłem ale i tak jestem zadowolony z moich pierwszych zdjęć macro.

Zabawia w macrofotografię, zajęła trochę czasu, więc zdecydowałem się wrócić do samochodu – aby spokojnie dojechać na miejsce biwakowe. Trasa zdecydowanie wyszła krótka, w dodatku coś klikając na garminie, przez pomyłkę ją zakończyłem, docelowo wyszło coś około 25-30km jazdy.

Na biwaku, w tej lokacji 1 marca zerwała mi się linka w hamaku – więc wtedy byłem zmuszony spędzić noc w samochodzie. Tym razem, przywitał mnie mocny wiatr, ja jednak uparłem się aby w tym miejscu rozwiesić hamak.

A, że jestem uparty to swojego dopiąłem. Wiatr swoje pokazał chwilę później – jeden z rogów tarpa nie wytrzymał naporu wiatru i się wyrwał. Miałem wiec naderwany jednej róg. Sprzęt już pojechał do producenta na naprawę.

Kawałek dalej 50-100m, udało się znaleźć równie fajną miejscówkę bardziej osłoniętą od wiatru.

Zachód słońca spędzony aktywnie na fotografii.

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry