Kategorie wpisów:

2025.08.06 Rower Szwecja Dzień 5

Środa, to niestety ostatni dzień urlopu w Szwecji – do promu miałem około 40 km do przejechania. W drogę wyruszyłem późno bo dopiero o 9:45.Priorytetem okazało się dokończenie czytania książki – jakieś priorytety w końcu trzeba mieć w życiu 😉

Sama trasa w zasadzie jak co dzień, góra i dół – ale jednak urzekająca jest ta Szwecja.W pewnym momencie był szlaban – jak typowy wjazd do lasu, jednak po jakimś czasie chyba wjechałem na tor do wyścigów konnych. Przy wyjeździe pojawiły się zabudowania opuszczonej stajni. Na szlabanie wyjazdowym – już typowo pod zabudowania gospodarcze było oznaczenie zakaz wjazdu, kamera i uwaga zły pies. Na szczęście szlaban dało się ręcznie otworzyć, psa nie spotkałem i bez kłopotu wyjechałem na asfalt -więc jeśli ktoś będzie chciał jechać moim śladem – musi wziąć to pod uwagę.

Ciężko mi jednoznacznie podsumować urlop w Szwecji – miało być intensywne jeżdżenie – wyszło spokojne wypoczynkowe tempo. Jednak to było to czego potrzebowałem – wypocząć w stylu slow.

Nauczony doświadczeniem, tym razem na podróż promem byłem przygotowany. Ilość ludzi podróżujących promem w środę, zdecydowanie mniejsza niż w piątek. Więc taki pro-tip – jeśli wystarczy Ci spanie w fotelu lotniczym – podróżuj w tygodniu – pewnie jest wtedy większa szansa że miejsca te będą wolne. Na następna ewentualna podróż promem, jednak zabiorę też śpiwór – bo jednak trochę w nocy robiło się chłodno. Wydaje mi się, że w czasie powrotu mocniej bujało – ale to może być kwestia odczucia.

Zachód słońca na pełnym morzu – zdecydowanie ma swój urok.

Film

Trasa

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry