Kategorie wpisów:

2025.08.10 Kajak Mała Panew

W Szwecji podróże były w trybie slow, ten klimat udzielił mi się po powrocie do domu, jakoś parcia na wyjazd weekendowy nie było. Zaproponowałem wiec siostrzenicy niedzielny wypad na kajaki – co spotkało się z akceptacją.

Trasa taka sama, jaką pokonywałem jakiś czas temu pacraftem, więc niespodzianek na rzece się nie spodziewałem.

Start o 9 rano, byliśmy jedną z pierwszych ekip wypływających, ale jakieś max 100m dalej na rzece startowała inna firma. Początek wiec troszkę tłoczny. Planowaliśmy spływ tak na około 3 godziny, jednak jak już udało się przebić na początek peletonu – to szkoda było się zatrzymywać. Na wskutek tego już po 2 godzinach byliśmy na miejscu docelowym.

Na koniec podczas wysiadania z kajaka wpadłem do wody – jednak Pani odpowiedzialna za filmowanie nie była przygotowana na taką niespodziankę – więc tej atrakcji na filmie nie będzie 😉

Mam taki zwyczaj, że jak korzystam z czyjegoś prywatnego miejsca wodowania, płynąc pacraftem – to jak później płynę kajakiem, tym razem nie było inaczej 🙂

Film

Galeria zdjęć

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry