Kategorie wpisów:

2025.09.20-21 Rower Izery

Plany na weekend 20-21 września dość dynamicznie się zmieniały, jednak docelowo wybrana została pierwszy pomysł – czyli rower w Izerach. Na wyjazd rowerowy udało mi się namówić Agnieszkę.

2025.09.20 – sobota

Ze śląska wyjechaliśmy rano około 6:30, dojechaliśmy na parking przy stacji PKP Szklarska Poręba Górna dojechaliśmy przed 11. Na rower wytarowaliśmy o godzinie 11:13.

Na sam początek podjazd pod nieczynną już Kopalnie Kwarcu „Stanisław”, jest to świetne miejsce widokowe w Izerach, z czystym sumieniem polecam odwiedzić to miejsce. Agnieszka, pokazała mi jedną nową ścieżkę w terenie tej kopalni, fajnie więcej poznać to miejsce.

Po drodze na jednym odcinku parę dni wcześniej zaczęła się ścinka drzew – widać na ostatnim zdjęciu w sekcji efekt zaklejenia błotem widelca.

Dojazd do schroniska Chatka Górzystów, żółtym szlakiem pieszym od wschodu (który pokrywa się ze ścieżką rowerową) jest nie przejezdny – prawdopodobnie ten odcinek nazywa się Sina Droga. Sporo kamieni więc polecam trochę dłuższą trasę trochę na północ droga zwaną Ceglana Droga, później na południe do schroniska.

2025.09.20 – sobotni wieczór

Po dojechaniu do schroniska, pierwszą czynnością było zajecie miejsca w kolejce po słynne naleśniki na cieście biszkoptowym. Kolejka była długa, ale zdecydowanie warto było poczekać na taką pyszną obiadokolację.

Zachód słońca obserwowaliśmy sobie siedząc na materacu przed schroniskiem. Nie ma to jak, znaleźć chwilę na takie zwolnienie w codzienności.

Nocleg mieliśmy zaplanowany w hamakach, pod schroniskiem, okazało się że zaczęło się rykowisko – więc tak od 21 do 6 rano co chwilę nawoływały się jelenie. To stworzyło fajny klimat na biwak.

Sprzęt biwakowy mieliśmy dobry, więc nikt w nocy nie zmarzł – mimo że było dość chłodno.

2025.09.21 – niedzielny poranek

Poranek pod schroniskiem, był bardzo fotogeniczny – znalazłem chwilę czasu aby pokręcić się po okolicy z obiektywem makro, Klimat widokowy zbudowała fajna poranna mgła która zaległa na tej hali.

Na śniadanie standardowo, wpadła jajecznica z pomidorami. Po śniadaniu, pozostało spakować biwak i ruszyć w dalszą drogę.

2025.09.21 – niedziela

Trasa, na niedzielę nie miała być długa, więc wystartowaliśmy dopiero o 10:16. Kawałek za schroniskiem, była pierwsza przerwa w okolicach ruin starej wsi Wielka Izera. Następny przystanek był, na rzece Izera.

Po obiedzie na polanie Jakuszyce, niestety trzeba było zakończyć ten miły rowerowy weekend w Izerach.

Mając miłe towarzystwo, na trasie – pojawiam się również na zdjęciach, autorem zdjęć jest Agnieszka.

Trasa Sobota

Trasa Niedziela

Film

Powiązane posty

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry